Bóg leczy, a lekarz pobiera za to opłatę.
Benjamin Franklin

Sarkastyczny bon mot jednego z Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych (nomen omen jego wizerunek widnieje na banknocie studolarowym) nic nie traci ze swej aktualności. Życie w zdrowiu jest nadal bodaj czy nie najbardziej pożądaną przez nas wartością, za którą jesteśmy gotowi dużo zapłacić. Zmieniają się tylko warunki realizacji usług medycznych i formy zapłaty.
W ostatnich latach do pragnienia życia w zdrowiu doszło jeszcze pożądanie młodego wyglądu, a przynajmniej ukrywania oznak starzenia. Tak naprawdę człowiek marzył o tym od zawsze, ale dzisiaj, dzięki rozwojowi wiedzy i technologii, praktycznie wszyscy możemy to marzenie realizować. Co ciekawe, często jest ono obecnie realizowane także w formacie usług medycznych. A że, co do zasady, są to usługi prywatne, nie organizowane przez państwo i nie opłacane ze składek ubezpieczeniowych, kwestie finansowe są tu mocno uwypuklone.
Stare powiedzenie mówi, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zapewne tak jest i z medycyną estetyczną, która stała się gwałtownie rosnącym na całym świecie biznesem. Począwszy od producentów, przez dystrybutorów, po wykonawców zabiegów kwestie finansowe są motorem działania. I nie ma w tym nic złego, wszak jeśli jest na coś popyt, powinna też być podaż. Problem jednak w tym, że zabiegi postrzegane jako estetyczne stały się, właśnie za sprawą nowych technologicznych możliwości, coraz bardziej medyczne, czyli wpływające na zdrowie, a nawet życie. A to powoduje spore zamieszanie.
Problemów jest wiele, bałaganu organizacyjno-prawnego, emocji i niewiedzy - jeszcze więcej. Do konfliktu dotyczącego uprawnień do wykonywania określonych zabiegów (spór lekarze – kosmetyczki), doszło ostatnio zamieszanie związane z regulacjami prawnymi rynku wyrobów medycznych, a także kwestia certyfikacji umiejętności lekarskich. Można odnieść wrażenie, że rzecz najistotniejsza: interes i bezpieczeństwo pacjentów–klientów, coraz bardziej schodzi na dalszy plan.
Dlatego pora, by ci, którym zależy na cywilizowanym rozwoju rynku medycyny estetycznej zjednoczyli się w działaniach edukacyjnych, bowiem tylko rozwój świadomości co do istoty zabiegów medycznych służących poprawie wyglądu może wpłynąć na mądre decyzje w tym zakresie.
W ćwierćwiecze medycyny estetycznej w Polsce inicjujemy na łamach Urody i Medycyny dyskusję na temat drogi jaką przebyliśmy, kierunków rozwoju i pożądanych zmian. Mamy nadzieję, że choć trochę przyczyni się ona do upowszechnienia wiedzy na temat prawdziwego znaczenia medycyny w działaniach estetycznych.

Najnowszy numer Uroda i Medycyna dostępny jest w salonach prasowych w całej Polsce (Empik, Inmedio, RUCH), a także w prenumeracie.
Wersja elektroniczna tutaj: https://tinyurl.com/23janzmu
W numerze m.in.:
• Jak powiększyć prącie?
• Jak wyrzeźbić mięśnie?
• Jak usunąć blizny potrądzikowe?
A także:
• Jesienne zabiegi estetyczne
• Dieta: Minerały dla urody
• Pierwsza wizyta u ginekologa estetycznego
• Dekalog Pacjenta Medycyny Estetycznej

Uroda i Medycyna w Praktyce adresowana jest do lekarzy i praktyków medycyny anti-aging i estetycznej. Najnowsze wydanie miało premierę podczas tegorocznej Konferencji Off Label w Warszawie.